Wrobels

Audi A4 Avant

Kiedyś, gdy mój wiek zaczynał się jeszcze od 1-ki z przodu, w mojej motoryzacyjnej (typowo hobbistycznej i teoretycznej) głowie widniały 4 modele samochodów. Wtedy byłbym niezmiernie szczęśliwy, gdyby udało się kupić, któryś z nich. Czasy się jednak zmieniają, upodobania często bywają inne i w chwili obecnej raczej już bym się nie zdecydował na zakup, któregoś z tej czwórki.A jakie to były samochody? Na przełomie wieków moje serce mocniej biło (pomijając auta topowe i dla mnie nieosiągalne) na widok Forda Focusa, Volkswagena Golfa 3 generacji, Peugeota 206 i Volkswagena Scirocco w wersji 2. Trzy pierwsze wozy znane były i znane są wszystkim, bardzo popularne i równie często kupowane natomiast ten czwarty raczej dla koneserów i maniaków tej marki (2 seria została wstrzymana w 1992 roku). Od czasu, kiedy zdobyłem prawo jazdy jeździłem małymi autami. Zawsze marzyłem o czymś lepszym, o czymś zdecydowanie silniejszym i bardziej reprezentatywnym. Cinquecento i Seicento miały plusy, dwa największe to spalanie i gabaryty, które dawały możliwość wjechania i zaparkowania praktycznie wszędzie. W momencie gdy zasmakowałem w czymś większym, zarówno jeśli idzie o konie mechaniczne jak i wielkość auta samą w sobie, to nie przesiadłbym się już do czegoś mniejszego. Samowolnie nigdy.

Audi A4 Avant, B6

Niedługo stuknie 11 lat odkąd mam prawo jazdy. Biorąc pod uwagę mój wiek, można stwierdzić, że jestem doświadczonym kierowcą. Oczywiście daleko mi jeszcze brakuje do pełni tego słowa znaczenia aczkolwiek czas cały czas dla mnie pracuje i z każdym rokiem powinno być z moją jazdą lepiej. O wiele mniej bogaty jestem, jeśli idzie o własne, posiadane czterokołowce. Tutaj mogę się pochwalić zaledwie 2 autami: Opel Vectra i Audi A4. Dlaczego takie a nie inne? Czysty przypadek, zarówno jeśli idzie o Vectrę jak i obecnie posiadane Audi. Przed kupnem mojego pierwszego samochodu tutaj w Irlandii myślałem raczej o czymś mniejszym, wiązało się to głównie z wielkimi opłatami ubezpieczeniowymi, które mnie nie ominęły. Być może auto z silnikiem mniejszym niż 1,6 (Vectra) nie obciążyło by aż tak mocno mojego portfela? Trzeba było jednak swoje odcierpieć, innego wyjścia nie było. Drugie auto, popularna A4 – ka (nie kojarzyć ze słynną i nie koniecznie lubianą trasą pomiędzy Krakowem a Katowicami) została kupiona równie przypadkowo jak samochód numer 1. Jednak czas związany z tym autem spowodował, że zakiełkowała we mnie idea, która jak sądzę będzie już trwała na dobre. Zakochałem się. Zakochałem się w Audi.

Audi A4 Avant

Postanowiłem sobie, że mój kolejny wozik to będzie coś ze stajni w Ingolstadt. Kiedyś pisałem tutaj o Audi Allroad Quattro. Miałem plan, że kiedyś takie stanie się moją własnością. Chwilowo pomysł ten muszę odłożyć na półkę, nie przemyślałem do końca możliwości posiadania tak mocnego, a co za tym idzie, kosztownego w utrzymaniu, samochodu. Pisałem również na temat Audi Q7 ale ten temat pozostaje raczej w sferze marzeń. W marcu minie 3 lata odkąd jeżdżę moją A4-ką. Nie mogę powiedzieć nic złego na temat tego auta. Pomimo, że ma przebieg baaardzo znaczący to jeździ, nie psuje się (odpukuję w niemalowane drewno!) i nie daje żadnych powodów na narzekanie. Wozi mnie codziennie, sprawdza się na bliskich oraz tych dalekich wyjazdach, potrzebuje tylko paliwa a w zamian odwdzięcza się szeroko pojętą niezawodnością Niemniej jednak chciałbym zmian, chyba nadszedł moment aby się przesiąść i spróbować czegoś innego. Jak wspomniałem nie mam zamiaru zdradzić, choć przyznam, że jeszcze w poprzednim roku po głowie chodził mi Hyunday Santa Fe a parę dni temu, całkiem poważnie zamącił mi Volkswagen Passat. Potrafiłem się jednak obronić, przemyśleć wszystkie za i przeciw tych samochodów i raz kolejny postanowić, że nie sięgnę po nic innego jak moje sprawdzone, poczwórne obrączki…

A może 180 koni w 2,5 litrowym dieslu?

Wymyśliłem sobie i chcę się tego trzymać, że postawię sobie pod domem kolejne Audi A4. Tyle, że w wersji kombi i o parę lat młodsze. Moc silnika? To zależy, z pewnością więcej aniżeli obecne 101 koni i na pewno będzie to diesel. Marzyło by mi się 2,5 TDI Quatrro napędzane 180 rumakami… Myślę, że z kultowego 1,9 TDI o mocy np. 130 koni też byłbym zadowolony. To na czym stanie zależeć również będzie jak kosztowne ubezpieczenie trzeba będzie uiścić, mniej martwiłbym się o spalanie, bo wbrew pozorom 2,5 litrowy diesel z tak wielką ilością koni pod maską średnio paliłby 9,6 ltr oleju napędowego (130 konne 1,9 TDI -6,3 ltr). Rzecz jasna wykluczyć nie można, że trafi się coś innego, w sensie, że inna niż wymienione, moc silnika. Do czasu kiedy uda się już kupić, mam zamiar zrobić rozeznanie, co do tych, konkretnych modeli.

Najnowsza wersja A4 w kombi

Marzeniem, niespełnionym najprawdopodobniej byłby samochód tego typu z roczników bieżących, tj. 2008+. Najnowsze wozy z czterema pierścieniami są śliczne, przykuwają moją uwagę za każdym razem kiedy zauważam je na ulicy. Lecz niestety kosztują słono. Audi samo w sobie jest marką z wyższej półki, rzecz jasna nie te modele z dawnych roczników, bo dzisiaj są ogólnie dostępne ale już najnowsze Audi wydaje się być dla wybranych. Niemniej jednak, małymi kroczkami, może kiedyś uda się chociaż zbliżyć do tych dzisiejszych, wymarzonych aut? A może po prostu szeregowy Kowalski będzie już zawsze w tyle? Zawsze będzie gonił i jeździł wozami o parę generacji do tyłu? A może w końcu należy się cieszyć tym co jest? Nie wiem, wydaje mi się, że prawda, jak zwykle, leży gdzieś po środku.

O autorze Pokaż wszystkie posty Autor Strony

Cwirek

KomentarzyNapisz Komentarz

  • Ja znow Passat 😉 juz drugi rok bede go eksploatowal. 2L benzyna 😀 paliwozerny potworek ale go lubie. Jezdzilem kilka dni najnowszym Passatem i tak jak Ty sie zakochalem 😉 ja zostane z VW

  • Volkswagen również jakiś czas temu zamieszał mi w głowie. Znalazłem egzemplarz jak na swój rocznik bardzo tani, porozumiałem się ze sprzedającym i już miałem jechać oglądać ale się rozmyśliłem :-)Między innymi dlatego, że był w benzynie i miał w sobie aż 150 koni… Przypuszczam, że lubił by benzynę nie mniej jak Twój Passat. Niemniej jednak postaram się nie zdradzać.

    pozdrawiam!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *