W zamierzchłych czasach ludzie do budowy schronień i domów przede wszystkim używali drewna lub kamienia. Zależy gdzie czego było więcej. W okolicach Bachczysaraju od zawsze królowały skały toteż z tego rodzaju budulca korzystano najczęściej. Do dziś można spotkać ludzi, którzy w poszukiwaniu własnych czterech kątów wykuwają domy w miękkim kamieniu. Zdarza się to w krajach z ciepłym klimatem, zdarza się to także na Krymie, choć udogodnień taki sposób mieszkania nazbyt wiele nie oferuje… Czytaj Dalej
Kategoria - Ukraina
Symferopol jest stolicą i zarazem największym miastem na Półwyspie Krymskim. To tutaj dociera większość, jeśli nie wszystkie pociągi jadące na Krym. To w tym 340 tysięcznym mieście, dla wielu rozpoczynają się krymskie wakacje, bo właśnie w Symferopolu każdy rozjeżdża się dalej, kierując się w stronę Eupatorii, Sevastopola, Jałty bądź Sudaka. Dworzec kolejowy jest tam okazały, pięknie zdobiony, majestatyczny i największy na całym półwyspie. Nasza z tym miastem przygoda rozpoczynała i praktycznie kończyła się na okolicach dworca – Symferopolu, poza przyjazdem i odjazdem, nie uwzględnialiśmy podczas tej podróży. Czytaj Dalej
Pociągami w moim życiu trochę się najeździłem. Najintensywniej odbywało się to pomiędzy 2001 a 2005 rokiem, kiedy parę razy w roku kursowałem na trasie Katowice-Rudnik nad Sanem. Od czasu wyjazdu na Zieloną Wyspę drastycznie się to zmieniło. Tutaj nie dane mi było jeszcze zadebiutować, w Polsce podczas urlopów również jeździłem tyle co kot napłakał i nie zapowiadało się na zmiany w tym temacie ale na horyzoncie pojawił się wyjazd na Ukrainę, a konkretnie na daleki Krym. Jedyną szansą na dojechanie tam, to skorzystanie z transportu kolejowego i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że podróż ta miała trwać …25 godzin. Czytaj Dalej
Wstawanie z łoża o godzinie 4 rano nie jest rzeczą przyjemną i codzienną. Ale czasami trzeba. Dla mnie, osobnika ogólnie żyjącego w zgodzie i harmonii z łóżkowymi czeluściami tak szybkie rozpoczęcie dnia było małym wyzwaniem. No ale szykująca się przygoda nie uznawała wygody, łatwości i wypoczynku, tak więc pobudka w środku nocy była do przełknięcia. Czytaj Dalej
Pomysł na tego typu wyjazd siedział w naszych głowach od jakiegoś czasu. Jeszcze w maju tego roku poważnie o tym nie myśleliśmy ale już w lipcu pada decyzja: jedziemy na Ukrainę! Było to po części spontaniczne, po części przemyślane. Ja byłem kompletnym nowicjuszem, dla Daniela ta podróż miała być powtórką z przeszłości, a konkretnie powrotem do 2007 roku. Jako, że wtedy wyprawa należała do udanych, to też teraz chcieliśmy ją koniecznie powtórzyć. Czytaj Dalej
Nie ma to jak leżeć sobie pod drzewkiem, gdy na niebie leniwie przemykają chmurki a słońce powoli chyli się ku zachodowi.Ostatnie promienie muskają morze w niewielkiej, aczkolwiek niezwykle uroczej zatoczce; sięgają suchych, gdzie nie gdzie porośniętych krzaczkami i małymi drzewami skał. Czytaj Dalej
6 dzień naszych wojaży. Aktualnie siedzimy w autobusie, na stacji autobusowej w Ałuszcie. Jedziemy z Jałty do Sudaka. W Jałcie zakotwiczyliśmy na dłużej niż mieliśmy w planach, bo z powodu braku biletów na ostatni kurs tego dnia do Sudaka musieliśmy spędzić tam noc. Czytaj Dalej
Już w Bachczysaraju. Jesteśmy właśnie na kwaterze. Poprawka: śpimy sobie w namiocie ale na prywatnym podwórku. Daliśmy się ściągnąć z drogi ale sytuacja, a raczej czas zmusił nas do weryfikacji planów i naszych wcześniejszych założeń. Robiło się ciemno a perspektywa brnięcia w zupełnych ciemnościach, a w dodatku pod stromą górę nam się nie uśmiechała i byłaby mało racjonalna. I tak wylądowaliśmy u kogoś na podwórku. Czytaj Dalej
Aktualnie przeżywamy lekki szok, bo za oknami pada sobie w najlepsze. Miał być skwar i upały a tu leje! Mam nadzieję, że to tylko przelotnie (chociaż niebo nad nami szare i na całej rozciągłości pokryte chmurami). Prawdę mówiąc deszczu na co dzień mi wystarcza, ostatnią rzeczą, której bym się spodziewał i której bym sobie życzył to deszcz podczas tej wyprawy. Czytaj Dalej
Na początku września miałem okazję być z wizyta na Krymie. Jest to półwysep usytuowany na samym południu Ukrainy, nad Morzem Czarny. 10 dni na wschodzie z całą pewnością zapamiętam do końca życia. Była to podróż bardzo ekscytująca, w zupełnie dla mnie nowe miejsca, która nauczyła mnie pewnych rzeczy i którą z wielką chęcią tutaj przedstawię. Na początku będzie seria krótkich tekstów, napisanych przeze mnie tam, na miejscu. Zaczęło się w pociągu… Czytaj Dalej