Wrobels

Górny Śląsk zostaje w tyle…

To, że buduje się nowe stadiony w Polsce wiemy nie od dziś. Po latach degrengolady na tym polu, kiedy to kluby i reprezentacja rozgrywały swoje mecze na obiektach, które ,,stadionem” były tylko z nazwy wreszcie ruszyło do przodu. I to z siłą, jakiej nie było nigdy. Oczywiście wielkim kopem rozruchowym było przyznanie Polsce Euro 2012 ale z drugiej strony miasta, w których Euro nie zagości również postanowiły wybudować swój stadion. W niedalekiej przyszłości każdy klub w Ekstraklasie będzie posiadał nowiuteńki obiekt. Większość zrozumiała, że aby zaistnieć w świecie piłki nożnej taka inwestycja jest nieunikniona. Szkoda, że w dalszym ciągu nie rozumieją tego na Górnym Śląsku…

Stadion Górnika Zabrze/ fot. gornik.zabrze.net.pl

Już dawno minęły czasy, w których najważniejsze spotkania rozgrywane były na Stadionie Śląskim. Minęło ponad 20 lat od momentu kiedy cała Polska spoglądała w stronę stadionu GKS-u Katowice, swego czasu najnowocześniejszego w kraju. W zapomnienie odchodzą również sukcesy sportowe – dawniej nie było mocnych na Górnika Zabrze i Ruch Chorzów – dzisiaj, w momencie gdy ostatnim Mistrzem Polski wywodzącym się z Górnego Śląska był chorzowski Ruch (sezon 1988/1989 – notabene wtedy całe podium było Śląski: Ruch, GKS K-ce i Górnik), cały piłkarski świat patrzy w stronę Śląska z przymrużeniem oka. Liczy się na o wiele łatwiejsze punkty podczas spotkań ze śląskimi drużynami, co kiedyś było nie do pomyślenia. Wreszcie poprzez kulawą infrastrukturę odpływają ze Śląska, a raczej omijają ten region, ewentualne, finansowe źródła. O wiele łatwiej w tej kwestii mają lub mieć będą Legia Warszawa, Wisła Kraków, Lech Poznań, Cracovia Kraków, Korona Kielce, Zagłębie Lubin, Śląsk Wrocław, Lechia Gdańsk czy Arka Gdynia. Tam piękne stadiony już stoją lub w niedalekiej przyszłości stać będą.

Pamiętam lata 90 gdy w miarę regularnie uczestniczyłem w spotkaniach ligowych przy Bukowej. Byłem dumny, że Katowice posiadają stadion, którego zazdrościło nam każde miasto w Polsce. Trybuny od boiska dzieliło kilka metrów, pod trybuną główną istniało bogate zaplecze z infrastrukturą biurową, szkoleniową i gastronomiczną, oświetlenie nie miało sobie równych w całym kraju i generalnie, jak na ówczesne czasy było bardzo nowocześnie. Niestety wielkim problemem GieKSy jest dzisiaj to, że od 15-20 lat praktycznie nic się ze stadionem nie zmieniło. No może oprócz Trybuny Północnej, która niedawno została zburzona…

Wyburzanie Trybuny Północnej, stadion GKS-u Katowice / fot. GieKSa.pl

Oczywiście nikt nie powie, że kompletnie w kwestii stadionu nic się w Katowicach nie dzieje. Dzieje się, lecz niestety w wielkich bólach i jak na razie, oprócz wspomnianego zrównania z ziemią jednej z trybun, ledwie na kartkach projektowych. Gdy w innych miejscach robotnicy już dawno się zwinęli, bądź zwijać się będą niebawem, tak w Katowicach dopiero trwają rozmowy co do przyszłego kształtu obiektu, odwlekane są terminy, szykowane kolejne przetargi i jeśli wszystko pójdzie dobrze, to pierwsza łopata zostanie wbita dopiero w połowie przyszłego roku. Jeśli liczyć, że budowa zajmie około 2 lat, to piłkarze wejdą na nowy obiekt dopiero w roku 2014. Wtedy GieKSa może być daleko w tyle za zespołami, które na dobre zadomowią się na swoich nowoczesnych arenach.

Jednak nie tylko w stolicy Górnego Śląska kibice są niespokojni. W ościennym Chorzowie, w Bytomiu i trochę dalej w Zabrzu również infrastruktura sportowa pozostawia sporo do życzenia. Choć obydwa kluby (po za jednym sezonem Zabrzan w 1 lidze) w Ekstraklasie grają od dawna, to próżno szukać aby były wiodącymi w niej siłami. Wydawało się, że  w momencie wejścia do Górnika bogatego sponsora, niemieckiej firmy Allianz, zaświeci na Roosvelta słońce i stary stadion zamieni się w nowy. Życie pisze jednak swój własny scenariusz i podobnie jak w Katowicach, tak samo w Zabrzu na projektach się skończyło. Co prawda jakiś czas temu powstał piękny projekt nowiusieńkiego 32 tysięcznika lecz do dzisiaj ambitny plan pozostał w sferze planowania za to pojawiły się informacje na temat wielomilionowego długu Górnika, który z całą pewnością nie wpływa pozytywnie jeśli idzie o przyszłość klubu.

Projekt nowego stadionu w Zabrzu / fot. stadion-zabrze.pl

Podobne a może nawet gorsze perspektywy panują w Ruchu Chorzów. Tam w porównaniu do Katowic i Zabrza nie stworzono nawet projektu, choć sprawa z jego wyłonieniem cały czas jest w toku. Mówi się, że Chorzów mógłby wydać na stadion około 70 milionów złotych, biorąc to pod uwagę wydaje się ,że pojemność obiektu nie przekroczyła by 20 tysięcy i nie należałby on do jakiś super nowoczesnych. Jeśli wszystko poszłoby z planem (projekt, wykonawca, budowa) to kibice Ruchu mecze swojej drużyny w nowym miejscu mogliby oglądać w 2016 roku (w wersji optymistycznej w 2014). Do tego czasu Niebiescy mieliby rozgrywać spotkania na Stadionie Śląskim, który do użytku zostanie oddany wiosną 2012 roku.

W momencie gdy cała Polska uciekła nam daleko do przodu, jedyną szansą wydaje się właśnie, przebudowywany Stadion Śląski. Sytuacja, która się wytworzyła, poprzez opieszałość i wieloletnie zaniedbywania na tym polu, zmusi śląskie kluby do korzystania z Kotła Czarownic. Być może nie będzie sytuacji, że wszystkie cztery (Ruch, Górnik, GKS i Polonia B.) staną się ,,gospodarzami” Śląskiego ale prawie na 100% będą tam grały dwa kluby. Pierwszy z nich to Ruch a drugi, Górnik. Chorzowianie wielokrotnie zapowiadali, czy to kibice, czy prezesi, czy też prezydenci miasta, że podczas budowy na Cichej, najbliżej im właśnie do Śląskiego. Zabrzanie z kolei na przyszły rok mają zamiar grać na chorzowskim 55 tysięczniku z najsilniejszymi przeciwnikami w lidze. Nowy i nowoczesny Śląski to spora szansa, między innymi w znalezieniu nowych sponsorów, jednak druga strona medalu to zapełnienie go. Raczej niemożliwym będzie, aby co kolejkę przychodziło 50 tysięcy widzów, są obawy aby Stadion Śląski nie świecił pustkami. Gdyby tak było to z kolei wynajęcie tak dużego obiektu mogłoby być nie opłacalne, dlatego też kluby mają nadzieję na preferencyjne warunki wynajmu. Liczy się , że władze stadionu pójdą im na rękę i nie będą żądać wysokich opłat. W zamian nowy stadion mógłby poprzez spotkania ekstraklasowe być dobrze promowany.

Stadion Śląski w nowej odsłonie / fot. gmp architects

Czas pokaże kiedy fani futbolu ze Śląska będą dumni z nowoczesnych, piłkarskich aren, na których z powodzeniem grać będą GieKSa, Górnik, Ruch czy bytomska Polonia. Ja, jako kibic klubu z Bukowej oczywiście najmocniej kibicuję mojej drużynie aczkolwiek cieszyłbym się z każdego nowego obiektu. Zresztą cieszę się z wszystkich stadionów w Polsce, bo coś co kiedyś pozostawało w sferze marzeń, teraz zostało zrealizowane. Gdyby do tego doszedł jeszcze odpowiednio wysoki poziom sportowy prezentowany przez piłkarzy, byłoby wspaniale.

O autorze Pokaż wszystkie posty Autor Strony

Cwirek

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *