Spacerowałem po tym Rynku już wiele razy. Przechodziłem głównie ze wschodniej części na zachodnią, a potem z zachodniej na wschodnią, czasem przystanąłem, czasem przysiadłem w jednym z okolicznych ogródków piwnych, generalnie miejsce obce mi nie jest (choć to nie moje miasto, można by powiedzieć). Chodząc tak po powierzchni, depcząc po starym bruku człowiek tylko patrzy na to, co wokół, zerknie w stronę kamienic, przejdzie wzrokiem po najbliższej okolicy ale nie pomyśli, że coś ciekawego może znajdować się pod nim. I nie chodzi mi o kanały (aczkolwiek w takich na przykład Dublińskich kanałach może być fajnie, ze względu na Wikińską przeszłość. Albo w kanałach Londynu, można pewnie zetknąć się z Rzymskimi pozostałościami), lecz o długą nitkę podziemnych tuneli, przejść, korytarzy czy chodników. A, że takie pod Rzeszowskim Rynkiem się znajdują możemy dowiedzieć się korzystając z najważniejszej atrakcji turystycznej miasta: Podziemnej Trasy Turystycznej ,,Rzeszowskie Piwnice”. Czytaj Dalej
Tag - Historia
Patrząc na życiową podróż Marcina Mellera, można uznać, że tytuł książki jest jak najbardziej trafiony. Szaleńcze ,,wojenne” wyjazdy na Bałkany, do Czeczenii czy niebezpieczne penetracje ogarniętych walkami zakątków Afryki, fascynacja podziemnego życia lat 80, barwnym okiem spojrzenie na codzienne funkcjonowanie Polski – generalnie misz-masz, z którego rodzi się niezwykle barwna historia. Czytaj Dalej
Piekło na ziemi? W historii świata było wiele takich miejsc. Było, jest i zapewne będzie. Pod te określenie możemy podpiąć bardzo wiele różnorakich sytuacji. Kraje Trzeciego Świata, bieda, strach przed terroryzmem, dyktaturą, ubezwłasnowolnienie? Człowiek tego nie lubi. Nie lubi szczególnie chwil, gdy jest trzymany pod kluczem, na muszkach karabinów, wbrew własnej woli, z wyimaginowanych powodów, niesprawiedliwie… Czytaj Dalej
Szybka, nieskomplikowana wycieczka, niezbyt daleko od domu? W dodatku w interesujące (w moim odczuciu interesujące – tu poprawka) miejsce? O tak! To lubię, tego typu wyjazdom kibicuję! Hrabstwo, w którym mieszkam niestety nie oferuje jakiś spektakularnych atrakcji turystycznych, więc należy brać i szanować to, co jest. Czytaj Dalej
Na Wyspie rozszalała się zaraza, rozpełzła we wszystkie możliwe kierunki, dotarła do każdego domostwa, przyniosła ból, strach i śmierć… Najgorzej żyje się najbiedniejszym, to wśród nich śmierć zbiera najokazalsze żniwo, to oni głównie są dziesiątkowani, to biedota cierpi najbardziej. Wielka, koścista łapa Wielkiego Głodu ścisnęła Irlandię za gardło w połowie 19 wieku, trzymała ją tak przez 5 długich lat i zanim puściła, zdołała wygłodzić na śmierć 1,5 miliona ludzi. Padają pierwsze decyzje: ,,trzeba opuścić nasz kraj i wyruszyć w poszukiwaniu lepszej przyszłości…’’ Dla wielu ruch desperacki, ale z drugiej strony całkowicie uzasadniony. Należy tylko wybrać kierunek, następnie wsiąść na statek i modlić się, aby za wielką wodą żyło się lepiej. Czytaj Dalej
5 maja wyjechałem z domu wcześnie rano. Było jeszcze ciemno, dość zimnawo i pochmurnie. Popadywał deszcz. Podążałem spokojnie przed siebie, z radia sączyła się muzyka, w ustach znikały solone paluszki. Trasa dzieląca Longford i Abbeyshrule to zaledwie 15 kilometrów, więc jej pokonanie nie powinno zająć dużo czasu. Czytaj Dalej
Bywaliśmy w tej wiosce wielokrotnie. Przeważnie zerkaliśmy na nią z okien samochodu, rzadko inaczej. Miejsce malutkie, trochę niepozorne, ale ciekawe. Wiedziałem o tym i tylko czekałem na moment, ażeby się tam udać z aparatem, spokojnie przespacerować i popatrzeć na wszystko z innej perspektywy. Czytaj Dalej
Sudak wielkim miastem nie jest, aczkolwiek w okresie wakacyjnym odwiedza go całkiem pokaźna grupa turystów. Leżące na południowo-wschodnim brzegu Półwyspu Krymskiego, przyciąga licznymi plażami, popularnymi kąpieliskami morskimi, widowiskowym położeniem ale przede wszystkim ogromną Twierdzą Genueńską. Główna atrakcja turystyczna miasta wzniesiona została na wzgórzu i dziś spokojnie, z majestatem spogląda w dół, na rozciągającą się pod nią miejską panoramę… Czytaj Dalej
Dla każdego urlop marzeń będzie wyglądał inaczej. Jeden powie, że wszystko czego potrzebuje znajdzie na plaży pod palmami, wylegując się codziennie w prażącym słońcu i korzystając z orzeźwiających kąpieli w turkusowym morzu. Dla innego wakacyjne minimum, bez którego obejść się nie będzie mógł to bieżąca woda, wygodne łóżko i obfite posiłki, najlepiej w wersji All-Inclusive. Jeszcze inny chętnie stałby się pasażerem luksusowego statku wycieczkowego, pływającego po morzu i odwiedzającego kolejne porty. Nie dla nas jednak były takie rarytasy, stąpaliśmy mocno po ziemi i cieszyliśmy się z o wiele bardziej przyziemnych przyjemności. Spanie w 5 gwiazdkowym hotelu? Dziękuję, nie skorzystam… Czytaj Dalej
Staliśmy u progu jednego z trzech największych skalnych miast na Półwyspie Krymskim. Z dołu nie było widać nic, albo bardzo niewiele. Nieuważny obserwator mógłby to miejsce przeoczyć, idąc dalej przed siebie. My jednak do nieuważnych nie należeliśmy, byliśmy zdecydowani i pomimo, że trochę zmęczeni, to jednak głodni poznawania, ciekawi przygód i gotowi na wejście do góry. Bo Eski Kermen stanowiło jakby część góry stołowej, w której sprytnie zostało ukryte. Czytaj Dalej