Wrobels

Tajemniczy las Derrycarne Wood

Jakiś czas wstecz wspominałem tutaj, że lasów w Irlandii nie ma zbyt wiele. Po części jest to prawdą, ale jeśli by się uprzeć, to spokojnie można coś znaleźć. My, co prawda leśnikami z zamiłowania nie jesteśmy, lecz czasem lubimy przespacerować się w otoczeniu drzew, wśród śpiewu ptaków, w ciszy…Pisałem kiedyś o Derrycasain Wood, nie całkiem odległym fajnym lasku, po którym można odbyć miłą i relaksującą przechadzkę. Jak na tutejsze realia jest on dość spory i jakby nie patrzeć od Longford zaledwie rzut beretem.

Główny Trakt Wędrowny

Główny Trakt Wędrowny

Parę miesięcy później, nie dalej niż pół roku, zawitaliśmy w Derrycarne Wood. Umiejscowiony w bardzo przyjemnie zalesionej okolicy, opodal sennego i spokojnego Dromod, tuż nad równie ospałymi Lough Boderg i Lough Bofin. Dojechać tam jest banalnie prosto – no może dla nas, po trzeciej tam wizycie, jest – aczkolwiek jakiś znak informujący, będąc jeszcze na N4 czy też za Dromod, nikomu by nie zaszkodził. Tak czy siak, jadąc od strony Longford, mijamy Newtownforbes, potem wjeżdżamy na dwupasmowy odcinek N4, przejeżdżamy rondko (ze zjazdem do Dromod) i gdy dwa pasy się kończą zjeżdżamy w lewo na L1601 i po fragmencie odbijamy w prawo na lokalną, wąską drogę, która nas zaprowadzi prosto do lasu.

Spacer po lesie

W drzewa...

W drzewa…

A jaki jest Derrycarne Wood? Od razu można się wyciszyć. Jak na tajemniczy las przystało, było w nim coś zagadkowego, dla nas nieodgadnionego. Byliśmy tam po raz pierwszy i zastanawialiśmy się, co fajnego może nas spotkać? Po zostawieniu samochodu na malutkim parkingu wchodzimy do środka długą, zaciemnioną aleją, od razu robi się ciemniej, światło słoneczne ma problemy ażeby przebić się przez, momentami sporych rozmiarów, rozłożyste korony drzew. Jest naprawdę spokojnie, słychać tylko odgłosy stawianych kroków oraz prawdziwą symfonię ptasiego śpiewu.

Od pewnego momentu po lewej, tuż za linią drzew i krzaków mamy wody jeziora Boderg. Po prawej stronie las się kurczy i od pól dzieli nas zaledwie kilkunastometrowy pas zieleni. Generalnie mamy tu wytyczoną trasę wędrówki i zboczyć nie ma za bardzo gdzie, ale ów ścieżka ciągnie się od pewnego fragmentu bardzo malowniczo, tuż nad wodą, w gęstwinie, mamy delikatne podejście, innym razem spad. Spacer nie może nużyć.

Nad jeziorem Boderg

Miejsce na piknik

Miejsce na piknik

Niewątpliwie dużym plusem tego miejsca jest to, że przystosowano urywek jeziornego nabrzeża pod kątem piknikowania. Są ławki, stoliki, jest mała, piaszczysta plaża. Za plecami leśne zastępy, przed oczyma woda. Mamy tam również murowane molo (a nawet dwa mola, jedno chyba nieuczęszczane), z którego można odpłynąć łódką, motorówką, łodzią, – co kto ma. W dalszej części traktu są dojścia do miejscówek wędkarskich, wszystko w wersji ,,na dziko’’, z kamieniami, krzakami, gałęziami. Warto odwiedzić ten las w miesiącach ciepłych, gdzie w kwietniu i maju uświadczymy pięknie kwitnące bluebells. Połacie fioletowo-niebieskich, dzwoneczkowatych kwiatków, próbujących łąkami dostać się w głąb lasu…

Tajemnicze schody

Tajemnicze schody

Są tam również pozostałości jakiś starych schodów i okruchy, nie do końca przez nas odgadniętych murów. Derrycarne Wood to idealne miejsce na odsapnięcie, na kontakt z naturą, na rozprostowanie kości. Ucieszy się człowiek, ale równie szczęśliwy z całą pewnością będzie pies. Czworonogi puszczone samopas wyszaleją się za wszystkie czasy.

Warto tam pojechać? Oczywiście, że tak. Polecam wszystkim. Jestem przekonany, że dane nam będzie odwiedzić Derrycarne Wood jeszcze niejednokrotnie.

O autorze Pokaż wszystkie posty Autor Strony

Cwirek

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *